Oblężenie Aten 87 – 86 rok p.n.e

1 marca 86 roku p.n.e rzymskie oddziały po długim oblężeniu wzięły szturmem Ateny. Miasto zostało splądrowane, mieszkańcy częściowo wymordowani, częściowo zaprzedani w niewolę. Kres masakrze położył dopiero dowodzący Rzymianami Lucjusz Korneliusz Sulla, mówiąc że chętnie oszczędzi wielu ze względu na kilku, a żywych ze względu na umarłych.

Sojusznicy Rzymu

Ateńczycy przez ponad wiek wiernie stali u boku Republiki. Przyjaźń z Rzymem bardzo im się opłacała. Miasto zwane słońcem nad Helladą nie tylko zyskało potężnego protektora, ale również znacznie wzbogaciło się dzięki politycznym posunięciom Republiki.

W 166 roku p.n.e senat podarował Atenom wyspę Delos, leżąca na środku Morza Egejskiego. Rzym ogłosił port w Delos wolnocłowym, decyzja ta pociągnęła za sobą poważne konsekwencje polityczne i gospodarcze. Delos pomimo kiepskiego portu przejęło lwią część handlu z rąk Rodos, co poważnie odbiło się na finansach tej ostatniej. Jednocześnie wielu Ateńczyków zbiło pokaźne majątki.

Rzymianie lekceważąco odnosili się do Ateńczyków, mówiąc, że potrafią prowadzić jedynie wojny na słowa. Natomiast Ateńczycy uważali swych protektorów za nieokrzesanych dzikusów. Taktownie jednak zachowywali tę opnię dla siebie.

Mimo wielu zgrzytów Ateny wiernie stały u boku Republiki Rzymskiej. Gdy wybuchła wojna z królem Pontu, Mitrydatesem VI Eupatorem,  ateńska delegacja wypowiedziała w 89 roku p.n.e wojnę Eupatorowi. Na tym jednak Ateńczycy ograniczyli swoją działalność. Walka słowa to jedyne na co ich było w tamtym momencie stać.

Asia_minor_Mithridates
Świat przed wybuchem pierwszej wojny mitrydatejskiej. Domena publiczna.

W obozie króla Pontu

Nie wszyscy w Atenach podzielali niechęć do króla Pontu. Niespodziewane sukcesy Eupatora i jego wspaniałomyślność wobec azjatyckich Hellenów rozbudziła w Ateńczykach od dawne tłumione pragnienie wolności. Rzymska kuratela mimo wielu zalet bardzo ciążyła Grekom zapatrzony w chlubną przeszłość swego miasta. Do głosu doszli zwolennicy szukania porozumienia ze zwycięskim królem ze Wschodu. Do Mitrydatesa udało się poselstwo na czele którego stanął filozof Atenion. Postać Ateniona budziła wiele sporów wśród współczesnych badaczy, część z nich uważała, że jest on tożsamy z Aristionem – późniejszym tyranem. Obecnie uważa się, że były to zupełnie różne osoby.

Ateński poseł został przyjęty przez króla bardzo serdecznie. Atenion został zaszczycony tytułem królewskiego przyjaciela i obsypany darami. Mitrydates dostrzegł w filozofie orędownika swojej sprawy i nie szczędził starań aby oczarować gościa.

Dawno w Atenach nie witano nikogo tak entuzjastycznie, jak powracającego z dworu Mitrydatesa, Ateniona. Mieszkańcy wylegli na ulice i wiwatowali na cześć posła. Filozof przemówił do ludu zachwalając potęgę i sukcesy Eupatora: Ateńczycy, opowiem wam rzeczy, których nigdy nie spodziewałem się widzieć, i o których mi się nigdy nie śniło nawet. Król Mitrydates jest panem Bitynii Kapadocji i całego kontynentu Azjatyckiego aż po Pamfilię i Cylicję. W jego gwardii służą królowie Armeńczyków i Persów, włada on ludami żyjącymi wokół Pontu i Morza Meockiego.

Poseł nie omieszkał przedstawić, jaki los spotkał przeciwników króla: Rzymski wódź Kwintius Oppiusz został mu wydany w Pamfilii i towarzyszy jako jeniec. Maniusz Akwiliusz prokonsul, który odbył triumf ze zwycięstwa na Sycylii, związany razem z wysokim na 5 łokci Bastarnem ciągniony jest przez człowieka na koniu. Jeśli idzie o obywateli rzymskich, jedni, jako błagalnicy, leżą przed posagami bogów, inni poprzebierani podaja się za obywateli miast, skąd pochodzą.

Atenion podkreślił, że bogowie stoją po stronie króla: Wszystkie prawie miasta składają mu hołdy więcej niż ludzkie, nazywając go bogiem, wyrocznie ze wszystkich stron pochodzące zapowiadają, że będzie panował nad całym światem.

Zaakcentował również, że inne ludy szukają sojuszu z Mitrydatesem: Przybyli do niego posłowie nie tylko od różnych plemion italskich, ale i od Kartaginy, wszyscy pragną być jego sprzymierzeńcami w dziele zniszczenia Rzymu.

Kończąc orację filozof płomienie wezwał Ateńczyków do obrony dawanych wartości i zrzucenia rzymskiego jarzma: Skończcie raz z anarchią, jaka zaprowadził rzymski senat. Nie pozwólcie, aby nasze świątynie były zamknięte, by waliły się nasze gimnazja, by nasze teatry były puste, by w trybunałach było głucho, a Pnyx, poświęcony przez wyrocznie, nie widział zgromadzenia ludu.

Mowa Ateniona trafiła na podatny grunt, wśród zgromadzonych podniosły się wrogie okrzyki przeciw Rzymowi, przeplatane wiwatami na cześć Mitrydatesa. Na fali entuzjazmu mieszkańcy wybrali Ateniona na dowódcę hoplitów.

Ateny zrywając z Rzymem podjęły niebezpieczna grę. Posejdonios skwitował decyzję Ateńczyków słowami, że: nie należy dawać miecza w ręce dzieci. Rzymskie powiedzenia wierny jak Ateny zdezawuowało się.

Atenion nie cieszył się długo władzą w mieście. Po nieudanym ataku na wyspę Delos, która nie chciała uznać jego władzy tyran znika z kart historii.

Porażka Ateniona nie oznaczała końca propontyjskiej partii w Atenach. Niebawem na politycznej scenie pojawił się kolejny pretendent do władzy, filozof Aristion.

Mitrydates VI po serii zwycięstw w Azji Mniejszej, wysłał flotę pod wodza Archelaosa, z rozkazem opanowania wysp na Morzu Egejskim, i z zadaniem uchwycenia przyczółków w Grecji. Ofiarą agresji królewskiej floty padło Delos, które niedawno obroniło się przed Atenionem. Archelaos zmasakrował ok. 20 tys. mieszkańców wyspy, w tym szukających tam azylu Italików.

Królewski wódz wyprawił następnie do Aten Aristiona, w towarzystwie dwóch tysięcy żołnierzy. Filozof przywiózł do miasta pieniądze ze skarbu świątyni na Delos, co  niewątpliwie zjednało mu sympatię znacznej części Ateńczyków.

Aristion przejął władzę zostając tyranem. Mając wsparcie w żołnierzach Mitrydatesa VI krwawo rozprawił się z opozycją – wielu Ateńczyków zostało straconych pod zarzutem sprzyjania Rzymowi, inni zostali wysłani na dwór Mitrydatesa VI. Dzięki tym brutalnym metodom Aristion umocnił swoją władzę. Jego pozycję dodatkowo podbudowało przybycie do Pireusu floty królewskiej. Port został obsadzony pontyjską załogą.

Oblężenie Aten 87/86 rok p.n.e

Latem 87 roku p.n.e do Attyki wkroczyła armia rzymska dowodzona przez Lucjusza Korneliusza Sullę. Głównym celem Rzymian był Pireus, który był główną bazą pontyjskiej floty wojennej.

Sulla skupił się na szturmowaniu portowego miasta, zaś pobliskie Ateny zostały otoczone i docięte od świata. Rzymianie liczyli, że długotrwała blokada zmusi pozbawionych żywności Ateńczyków do kapitulacji.

Brak żywności szybko zaczął doskwierać Ateńczykom. W Atenach dawno zarżnięto całe bydło w obrębie murów miejskich, mieszkańcy gotowali ściągnięte skóry i rozgotowane lizali, gdy i tego zabrakło żywili się roślinami porastającymi zbocze Akropolu. Dochodziło do aktów ludożerstwa.

Prośby o pomoc kierowane do broniącego się w Pireusie Archelaosa nie rozwiązały problemu. Królewski wódz kilkukrotnie wysyłał do Aten konwoje z zaopatrzeniem, ale Rzymianie za każdy razem przejmowali wozy.

Lange_Mauern
Długie Mury łączące Ateny z Pireusem w interesującym nas czasie już nie istniały. Domena publiczna.

Ateńczycy mieli dość wojny. Do Aristiona udała się delegacja złożona z radców i kapłanów błagając tyrana o kapitulację. Aristion nie chciał, a może nie mógł poddać się. Tyran znieważył Rzym sprzymierzając się z Mitrydatesem VI, obraził Sullę i jego żonę, znienawidzony był również wśród samych Ateńczyków. Filozof nie mógł liczyć na łaskę, postanowił więc walczyć do końca, bez względu na koszty. Delegacja została rozpędzona przez łuczników wiernych tyranowi.

Filozofowi łatwo było pozostać niezłomnym w tych trudnych dniach, w porównaniu ze zwykłymi Ateńczykami nie cierpiał głodu, ostentacyjnie wyprawiał uczty i spędzał czas na pijatykach z przyjaciółmi. Mógł się jeszcze łudzić, że nadejdzie odsiecz. Czy to odurzony alkoholem, czy też z zamiłowania do błazenady, ubierał zbroję tańczył na murach lżąc Rzymian.

Jednak nawet Aristion w końcu zdał sobie sprawę, że dalszy opór jest niemożliwy. Tyran wyprawił poselstwo do rzymskiego obozu, w skład którego weszli jego zausznicy. Posłowie nie mieli nic konkretnego do zaoferowania Sulli, dali za to popis retoryczny chełpiąc się wspaniałą historią Aten, którą zaczęli od czasów założenia miasta. Sulla wytrzymał jedynie do wojen perskich i zdenerwowany przerwał posłowi, mówiąc: Idźcie sobie stąd, moi kochani, razem z waszym gadaniem. Mnie bowiem Rzymianie wysłali do Aten nie po naukę, lecz żebym buntowników przywołał do porządku.

Wobec fiaska negocjacji mieszkańcy Aten skazani zostali na kilkadziesiąt kolejnych dni agonii. Wreszcie Sulla zdecydował się podjąć zdecydowane kroki przeciw Aristionowi, dotychczas prokonsul skupiał całą uwagę na Pireusie, ograniczając się jedynie do blokady Aten.

Prokonsul podjął decyzję o szturmie pod wpływem meldunku donoszącego o tym, że część murów jest nieobsadzona. Na podstawie passusu u Plutarcha ciężko stwierdzić, kto zdradził słaby punkt. Moralista z Cheronei dość mętnie relacjonuje tamto zdarzenie: tymczasem kilku ludzi słyszało podobno, jak na Keramejku rozmawiali ze sobą dwaj starsi mężczyźni i zarzucali mu, że nie pilnuje murów miasta i nie strzeże dostępu do nich w punkcie natarcia koło Heptachalkon, chociaż jest to jedyne miejsce, którędy nieprzyjaciel może wejść na mury, i to nawet dość łatwo.

Kim byli mężczyźni którzy podsłuchali rozmowę? Rzymskimi szpiegami, a może zbiegami, którzy mieli dość głodu i w zdradzie widzieli jedyną szansę na ocalenie własnego życia? Jak to możliwe, że Rzymianie, którzy z pewnością obserwowali pozycje ateńskie sami wcześniej nie zorientowali się w niefrasobliwości Aristiona? Na te pytania z powodu skąpych źródeł nie sposób odpowiedzieć.

Sam Sulla początkowo ostrożnie podszedł do rewelacji tajemniczych podsłuchiwaczy. Osobiście w nocy udał na wskazane miejsce i dopiero, gdy upewnił się, że miejsce faktycznie jest łatwe do zdobycia wydał stosowne rozkazy.

Illustrerad_Verldshistoria_band_I_karta_5
Ateny. Domena publiczna.

Rzeź Aten

Rzymianie ruszyli do szturmu nocą 1 marca 86 roku p.n.e. Część oddziałów dostała rozkaz uderzyć koło Heptachalkonu, reszta legionistów miała podciągnąć wieże oblężnicze w innych miejscach i związać obrońców walką. Jako pierwszy wdarł się na mury centurion Marek Atejusz, dzielny żołnierz, który raz już odznaczył się odwagą w czasie walk o Rzym w 88 roku p.n.e.

Atejusz mało nie przypłacił swej śmiałości życiem, albowiem jeden z obrońców ciął go mieczem w głowę. Jednak rację mieli antyczni mówiąc, że bogowie sprzyjają śmiałym, ostrze rozpadło się hełmie, który wytrzymał cios. Oszołomiony centurion zdołał utrzymać przyczółek do czasu aż na mury wspięli się kolejni legioniści. Rzymianie opanowali jako pierwszy fragment umocnień koło Heptachalkonu. Legioniści osiągnęli również sukces na odcinku między bramami Pirejską i Świętą, skąd wyparli obrońców.

Sulla, aby wprowadzić jednocześnie większą liczbę żołnierzy do miasta zburzył mur w tym miejscu. Około północy legiony wlały się z hukiem trąb i rogów do miasta. Nikt nie próbował już stawić czoła napastnikom.

W Atenach zaczęła się rzeź. Prokonsul zabronił podpalać budynki, jednak mieszkańców oddał na łup żołnierzom, którzy z krzykiem ruszyli w poszukiwaniu łupów i niewolników, mordując po drodze każdego kto się nawinął. Plądrujący domy legioniści kilkukrotnie natykali się na ludzkie mięso przygotowane do jedzenie – przerażającą pamiątkę po wielkim głodzie, który szalał w mieście.

Ulice Aten spłynęły krwią, wycieńczeni głodem Grecy nie mieli nawet sił uciekać prze doprawcami, najbardziej ucierpiały dzielnice w pobliżu Agory oraz Keramejkos po stronie Dipylonu. Rozwścieczeni długim i żmudnym oblężeniem legioniści dali upust swej frustracji nie dając pardonu nawet kobietom i dzieciom. Wielu Ateńczyków z rozpaczy popełniło samobójstwo. Tylko garstce udało się znaleźć schronienie na Akropolu.

Wśród szczęśliwców, którzy uszli przed rzymskimi gladiusami był również Aristion. Tyran zachował na tyle zimnej krwi, że zdążył jeszcze podpalić Odejon, stadion zbudowany jeszcze przez Peryklesa. Odejon zbudowano z drewna, Aristion obawiał się, że Rzymianie wykorzystają je do budowy kolejnych machin oblężniczych, które wykorzystają do ataku na Akropol. Żeby temu zapobiec podłożył ogień pod budynek.

Tyran chwilowo był bezpieczny, Akropol leżał na niedostępnej skale. Rzymianie nawet nie próbowali go początkowo szturmować, zresztą legioniści i tak mieli lepsze zajęcie.

Tragedia miasta i jego mieszkańców wstrząsnęła przebywającymi u boku Sulli wygnańcami z Aten. Mejdiasz i Kallifont upadli do nóg prokonsula błagając o litość dla ich ojczyzny. Ich prośbę poparli wszyscy senatorowie z otoczenia Sulli. Wódz Rzymian odparł górnolotnie: że chętnie oszczędzi wielu ze względu na kilku, a żywych ze względu na umarłych. Mógł sobie pozwolić na wspaniałomyślność, jego żołnierze zdążyli nasycić się już łupami i mordem. Poza tym jeśli wierzyć Appianowi rzezi położyła kres noc, możliwe więc, że prokonsul jedynie usankcjonował faktyczny stan rzeczy.

Sulla zresztą nigdy nie planował unicestwić miasta, o czym świadczy zakaz podpalania budynków, wydany przed wdarciem się do miasta.

Rzucenie Aten na żer legionistów było zwykłym przejawem pragmatyzmu Korneliusza. Potrzebował przychylności swych ludzi w konfrontacji z główną armią Mitrydatesa i w zbliżającej się wojnie domowej z popularami. Łupy i rzezie miały zjednać sympatię legionistów zmęczonych długotrwałym oblężeniem. Sam Sulla w późniejszym czasie lubił mawiać, że ocalenie Aten uważa za największy obok przyjaźni Metellusa Piusa, przejaw swego szczęścia.

Epilog

Ateny zostały ocalone, ale niewielu Ateńczyków przeżyło piekło zgotowane przez Rzymian. Gdy następnego dnia prokonsul okazał łaskę ocalałym obywatelom, okazało się, że zostało ich bardzo niewielu. Sulla za karę odebrał im prawo do głosowania, zgodził się jednak by potomkowie Ateńczyków mieli pełnie praw obywatelskich. W mieście przywrócono rządy oligarchiczne. Niewolnicy schwytani w Atenach zostali sprzedani, a pieniądze zdobyte z ich sprzedaży zapewne rozdzielony między rzymskich żołnierzy.

E0702 KLENZE 9463

Wódz wynagrodził również wyróżniających się legionistów. Marek Atejusz otrzymał corona muralis – odznakę przyznawaną pierwszemu, kto wedrze się na mury. Imię i czyn śmiałego legionisty znalazło miejsce w Wspomnieniach Sulli.

Prokonsul nie zapomniał również o Aristionie, zadanie oblegania Akropolu powierzono Kurionowi. Tyran opierał się jeszcze pewien czas, ale brak wody zmógł wreszcie garstkę obrońców, którzy oddali się w ręce Kuriona. Los zakpił sobie z filozofa, tuż po kapitulacji Aristiona nadeszła gwałtowna ulewa, która pozwoliłaby jeszcze przedłużyć obronę Akropolu.

Łupem Rzymian na Akropolu padło około 40 funtów złota i 600 funtów srebra, w ręce legata wpadło wielu dostojników miejskich na czele z Aristionem. Sulla srogo ukarał zdrajców – tyran-filozof, ludzie z jego straży przybocznej, członkowie magistratu zostali skazani na śmierć. Pozostałym jeńcom prokonsul wybaczył.

Zdobycie Aten było pierwszym wielkim zwycięstwem Sulli, w trakcie kampanii przeciwko Mitrydatesowi VI. Niedługo później po ciężkich walkach Rzymianie zdobyli również Pireus. Spóźniona armia pontyjska idąca na ratunek oblężonym miastom została rozgromiona przez Sullę w dwóch wielkich bitwach pod Cheroneją i Orchomenos.

 

Potrzebuję Twojego wsparcia! Wszystkie treści udostępniam bezpłatnie, nie oznacza to jednak, że powstają bez kosztów.

Możesz wesprzeć mnie za pośrednictwem – Patronite.pl

 

Wprowadź swój adres email aby zaprenumerować ten blog i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach przez email.

 

Bibliografia

 

Źródła:

Appian z Aleksandrii, Historia rzymska, przeł. L. Piotrowicz, Wrocław 2004.

Kasjusz Dion, Historia rzymska, tłum. W. Madyda, Wrocław 2005.

Marek Junianus Justynus, Zarys dziejów powszechnych starożytności na podstawie Pompejusza Trogusa, przeł. I. Lewandowski, Warszawa 1988.

Memnon z Heraklei, Dzieje, w: Focjusz, Biblioteka „Kodeksy” 188-229, przeł. O. Jurewicz, Wrocław 2006.

Plutarch z Cheronei, Żywoty znakomitych mężów, tłum. M. Brożek, Wrocław 1977.

Opracowania:

Keaveney A., 2005, Sulla. The last republican, London, New York.

Keaveney A., 1998, Lukullus, Warszawa.

Ładoń T., 2011, Wojna Sertoriańska, Oświęcim.

Manandyan H., 2007, Tigranes II and Rome, Costa Mesa, California.

Mayor A., 2010, The Poison King. The Life and Legend of Mithrades, Rome’s Deadliest Enemy, Princeton – Oxford.

McGing B.C., 1986, The Foreign Policy of Mithridates VI Eupator King of Pontus, Leiden.

Reinach T., 1890, Mithrades Eupator, Konig von Pontos, Leipzig.

 

 

 

2 Comments

  1. Witam czy zastanawiałeś się napisaniem artykułu o armii Etrusków, Samnitów, Lukanów od początku do końca 2 wojny punickiej? Oraz czym różniło się ich uzbrojeni od Rzymian.

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.