
W epoce hellenistycznym mekką wszelkiej maści artystów, filozofów i naukowców była Aleksandria, stolica ptolemejskiego Egiptu.
Władcy z dynastii Ptolemeuszów byli hojnymi mecenasami sztuki i nauki. Król Ptolemeusz V Epifanes wprowadził igrzyska ku czci Muz i Apollina. O nagrody pieniężne mogli w nich rywalizować poeci i pisarze.

Ludzie pióra zarówno obecnie jak i w starożytności nie mogą narzekać na nadmiar gotówki, więc do Aleksandrii ściągały na igrzyska tłumy poetów liczących na zdobycie sławy i pieniędzy.
Król ustanowił siedmioosobowe jury. Ptolemeusz mianował sześciu sędziów znających się na literaturze, nie mógł znaleźć jednak ostatniego, wobec czego postanowił zapytać kierowników biblioteki aleksandryjskiej, aby kogoś zarekomendowali. Władcy wskazano Arystofanesa z Bizancjum, filologa i erudytę, o którym mówiono, że z ogromny zapałem czyta codziennie jedną książkę po drugiej.
W dniu zawodów, kolejno występowali poeci deklamując swoje wiersze. Lud przysłuchiwał się występom i wskazywał sędziom kogo należy wyróżnić. Ostateczna decyzja o zwycięstwie należała wszakże do komisji sędziowskiej.
Sześciu sędziów idąc za głosem ludu przyznało pierwszą nagrodę temu kogo wskazała widownia. Sielankę popsuł Arystofanes, który zapytany o zdanie, stwierdził, że nagroda należy się człowiekowi, który najmniej podobał się publiczności. Opinia taka oburzyła zarówno lud, jak i króla Ptolemeusza.

Niewzruszony presją otoczenia Arystofanes wstał i poprosił aby pozwolono mu przemówić. Zaczął tłumaczyć swój kontrowersyjny werdykt. „Gdy nastała cisza, oświadczył, że wśród recytatorów jeden jest tylko poeta, inni natomiast recytowali cudze utwory, sędziowie zaś powinni oceniać dzieła oryginalne, a nie kradzione” (Witruwiusz VII 5 – 7).
Przemowa Arystofanesa wywołała konsternacje wśród zebranych. Sędzia postanowił rozwiać wszelkie wątpliwości. Kazał przynieść z określonych półek wiele ksiąg i zaczął porównywać ich treści z wierszami wygłaszanymi na turnieju. Okazało się, że miał rację, a recytatorzy, to zwykli plagiatorzy.
Oburzony oszustwem Ptolemeusz wytoczył poetom – plagiatorom proces i wygnał skazanych z miasta z piętnem hańby.
Sam Arystofanes dzięki znakomitej znajomości literatury i doskonalej pamięci zrobił świetną karierę. Król będąc pod wrażeniem erudycji Arystofanesa sowicie go wynagrodził i mianował kierownikiem biblioteki aleksandryjskiej. Tak więc zdemaskowanie oszustów otworzyło naszemu bohaterowi drzwi do wielkiej kariery.
„A jeśli dobra sztuka, oklaski dajcie
i razem wszyscy radość nam swą okażcie”
W starożytności aktorzy tymi słowami kończyli występy na scenie. Czasy się zmieniły, więc jeśli powyższy artykuł przypadł Wam do gustu nie musicie dawać oklasków; swą sympatię możecie okazać w inny sposób – obserwując Antyczny.blog i udostępniając tworzone przeze mnie treści na Twiterze i Facebooku lub zapisując się do poniższego newslettera.
Bibliografia
Witruwiusz, O Architekturze Ksiąg dziesięć, przeł. K. Kumaniecki, Warszawa 1999.