
Rzymianie mieli nieco schizofreniczny stosunek do gladiatorstwa – z jednej strony traktowali wojowników występujących na arenie jak my współczesne gwiazdy sportu, czy popkultury, z drugiej strony Rzymianie uważali gladiatorów za przedstawicieli jednej z zakazanych profesji. Gladiator budził zarówno podziw jak i pogardę.
Wojownicy walczący na arenach budzili ogromne emocje. Oczywiście gladiator nie równy był gladiatorowi. Tylko najlepsi z najlepszych mogli liczyć na wywalczenie wolności, wielki majątek i zainteresowanie pań.
Kto był zatem najlepszym gladiatorem w Cesarstwie Rzymskim? Oto subiektywna lista najsławniejszych wojowników areny.
Spikulus
W czasach panowania Nerona największą gwiazdą aren był myrmilion Spikulus. Człowiek ten zdołał pozyskać sympatię samego cesarza. Neron obsypał swego pupila hojnymi prezentami, między innymi posiadłościami i willami równie cennymi, jak te które otrzymywali zwycięscy wodzowie po triumfie. Gdy opuszczony przez prawie wszystkich cesarz zamierzał rozstać się z życie posłał po Spikulusa aby oddal mu ostatnią przysługę. Niestety posłańcy nie mogli znaleźć gladiatora i Neron musiał radzić sobie samemu. Paradoksalnie przyjaźń z Neronem, która wyniosła na szczyt myrmiliona przyczyniła się do jego późniejszej zguby. W czasach panowania następcy Nerona, Galby, rozwścieczony tłum zabił Spikulusa w Rzymie pod posągiem Nerona.
Flamma
Gladiator nie był skazany na walkę aż do śmierci. Najlepsi wojownicy mogli wywalczyć sobie wolność na arenie. Symbolem wyzwolenie była drewniana atrapa miecza zwana rudis. Gladiatorów którzy wywalczyli sobie wolność zwano od imienia tego miesza rudiarii. Bodajże najbardziej znanym człowiekiem który wywalczył sobie wolność był Flamma, który aż czterokrotnie otrzymał drewniany miecz. Flamma pochodził z prowincji Syria, walczył jako secutor. W swojej karierze stoczył 34 walki, z czego 21 wygrał, 9 zremisował, 4 razy został pokonany. Mimo kilkukrotnego wyzwolenia za każdym razem wracał na arenę. Być może nie miał innego pomysłu na życie, a może zbyt mocno uzależnił się od adrenaliny, w każdym razie żywota dokonał w wieku 30 lat. Jego nagrobek odnaleziono na Sycylii.
Hermes
Hermes – żył w czasach panowania Wespezjana i Tytusa. Musiał być jednym z bożyszcz ówczesnych bywalców amfiteatrów albowiem wspomina o nim Marcjalis. Hermes był bardzo uniwersalnym wojownikiem, walczył kilkoma rodzajami broni, między innymi włócznią i trójzębem. Marcjalis zachwycał się jego umiejętnościami w jednym z epigramów:
„Hermes – syn Marsa z wawrzynem na skroni
Hermes – arcymistrz we wszelakiej broni
Hermes – sam szermierz i mistrz wszech szermierzy
Hermes – i podziw i strach w szkole szerzy
Hermes – przed którym Heli ziemię ryje
Hermes – sam jeden Adwolanta bije
Hermes – wprzód bije nim zadaje rany
Hermes – sam sobie zastępcą wybrany
Hermes – zyskownych sposobność szacherek”
Imię Hermes pojawia się na wielu inskrypcjach i pucharach. Nie jest jednak pewne czy chodzi o jedną osobę. W Rzymie modne było przyjmowanie imienia dawnych sławnych gladiatorów, dlatego w historii było wielu wojowników nazywających się Hermes.

Pryskus i Werus
Pryskus i Werus. Na inskrypcjach poświęconych gladiatorom często pojawiają się imiona Pryskusa i Werusa. Wspomniani wojownicy byli bohaterami jednej z najlepszych walk stoczonych w trakcie otwarcia Amfiteatru Flawiuszów, zwanego potocznie Koloseum. Marcjalis tak opisuje tę zaciętą walkę:
„Gdy pojedynek Pryskusa z Werusem przeciągał
I długo w równej mierze im obu sprzyjał Mars,
By ich odesłać z areny, publiczność w głos żądała,
Lecz zgodnie z własnym prawem rozstrzygnął Cezar spór
(powinni walczyć więc obaj bez tarczy, aż do palca) [tj. gdy pokonany położy się na ziemi i podniesie wskazujący palec lewej ręki, prosząc o łaskę];
Co mógł, to zrobił – obu nagradzał raz po raz.
Wreszcie udało się równo rozstrzygnąć pojedynek:
Jednako dwaj się bili, ulegli sobie dwaj.
Im obu posłał Cezar drewniany miecz i wieniec [drewniany miecz symbolizował wyzwolenie]
Nagrodę właśnie taką za męstwo każdy wziął.
Tylko za twoich rządów zdarzyło się, Cezarze,
Że dwaj walczyli dzielnie i zwyciężyło dwóch”.
Męstwo i kunszt Pryskusa i Warusa zostały docenione przez cesarza Tytusa, który wyzwolił i obdarował obu gladiatorów. Ich dalsze losy są nieznane.
Scewa
Scewa – był najlepszym gladiatorem w czasach Kommodusa, który jak zapewnie kojarzycie sam bardzo interesował się gladiatorstwem. Scewa walczył jako sekutor, imponował siłą fizyczną, odwagą i kunsztem w posługiwaniu się bronią. Jego imię Scaeva znaczy tyle co leworęczny. Może to sugerować, że sekutor był mańkutem, jest to jednak jedynie hipoteza.
Sława Scewy była wielka nic zatem dziwnego że Kommodus zapragnął zmierzyć się z najlepszym gladiatorem w Imperium. Tak tę konfrontację przedstawia Sekstus Aureliusz Wiktor: A gdy [Kommodus] już wielu [gladiatorów]w ten sposób zabił, przypadkiem zniechęcił go do tego zajęcia [gladiator] o imieniu Scewa, z którym liczono się bardzo ze wglądu na jego odwagę, tężyznę fizyczną oraz biegłość [w sztuce] walki: ten spostrzegłszy, że [jego] miecz jest bezużyteczny, odrzucił [broń] i powiedział, iż dla nich obydwu [w zupełności] wystarczy to, w co uzbrojony jest [władca]. Kommodus ze strachu, że podczas starcia gladiator wyrwie [mu] sztylet i zabije go, jak to się zwykle zdarzało, oddalił Scewę, i [od tej chwili, już] bardziej lękając się ludzi, skierował swoja wściekłość przeciwko dzikim i drapieżnym zwierzętom. Jak widać filmowy Maximus Decimus Meridius „Hiszpan” nie był jedynym gladiatorem który miał ochotę zabić cesarza.
Bato
Za panowania Karakali sławą okrył się gladiator imieniem Bato. Praktycznie nic o nim nie wiemy. Imię Bato często występowało w Ilirikum, co może sugerować, że właśnie z tamtej prowincji pochodził, są to jednak tylko spekulacje. Nie wiemy do której kategorii gladiatorów się zaliczał. Na pewno był sprawnym wojownikiem, chociaż pechowym. Karakala zdaniem Kasjusza Diona miał uwielbiać igrzyska gladiatorskie. W czasie jednych z nich zmusił Bato do trzech walk z rzędu tego samego dnia. Bato zwyciężył w dwóch pierwszych pojedynkach, w trzecim jednak niestety zginął. Cesarz będą pod wrażeniem jego umiejętności uhonorował go wspaniałym pogrzebem.
Lyajos
Lyajos – uchodził za najlepszego i bezkonkurencyjnego wojownika za czasów cesarza Maksymiana (lata panowania 293 – 310). O Lyajosie zasadniczo niewiele wiadomo poza tym że jego wielkim fanem był cesarz i że śmierć gladiatora przyczyniła się do … męczeństwa świętego Demetriusza z Salonik. Wiedzę o ostatniej walce Lyajosa czerpiemy z dzieła „Męczeństwo świętego wielkiego męczennika Demetriusza”. Maksymian był zagorzałym wrogiem chrześcijaństwa, które tępił w wyjątkowa gorliwością. W Tesalonice (dzisiejsze Saloniki) przecięły się drogi trzech wyjątkowych postaci cesarza, najlepszego gladiatora swoich czasów, i Demetriusza, wówczas jeszcze nie męczennika. Cesarz zmierzał na stadion, gdzie miał wystąpi jego ulubieniec Lykajos, w pobliżu stadionu przywleczono przed oblicze władcy schwytanego Demetriusza, który prowadził akcje chrystianizacyjną w mieście. Maksymian nie chciał spóźnić się na igrzyska, więc rozkazał zamknąć Demetriusza w pobliskich łaźniach.
Przeciwnikiem Lyajosa tego dnia był Nestor – człowiek pochodzący z ludu. Cesarz „sądził, że młodzieniec z miłości do pieniędzy zamierza rzucić się do walki w pojedynku z tak groźnym przeciwnikiem. Obiecał, więc, że da mu te pieniądze w zamian za odstąpienie od walki, która będzie dla niego zgubna. Nestor odpowiedział, że kocha nie pieniądze, lecz sławę, którą okryje się ten, kto uśmierci Lyajosa. Po tych słowach zwarł się w walce z gladiatorem, uważanym przez wszystkich za najlepszego, szybko go pokonał i zabił. Nie przyjął żadnej nagrody przeznaczonej dla zwycięzców; przeciwnie, napełnił cesarza smutkiem i gniewem nie do zniesienia. Rozjątrzona bezbożność opuściła to miejsce i postanowiła wrócić do siebie, kiedy przyszło do rozmowy o męczenniku Demetriuszu. Pijany ze złoci i bezbożności cesarz nagle doszedł do wniosku, że to spotkanie ze świętym w czasie drogi na stadion stało się dlań złowróżbnym znakiem; rozkazał go zakłuć na śmierć włóczniami tam, gdzie go zamknięto”.
Jak widać żądza sławy Nestora przyczyniła się do zguby nie tylko Lyajosa, ale również Demetriusza.
Zapewne brakuje wam na tej liście Spartakusa. Celowo pominąłem Traka w tej wyliczance. Po pierwsze nie łapał się w ramach czasowych albowiem w tym tekście skupiłem się jedynie na gladiatorach walczących w czasach Cesarstwa. Po drugie – nawet ważniejsze – Spartakus zdobył swą nieśmiertelną sławę jako przywódca niewolników, zaś o jego dokonaniach na arenie stosunkowo niewiele wiadomo.
„A jeśli dobra sztuka, oklaski dajcie
i razem wszyscy radość nam swą okażcie”
W starożytności aktorzy tymi słowami kończyli występy na scenie. Czasy się zmieniły, więc jeśli powyższy artykuł przypadł Wam do gustu nie musicie dawać oklasków; swą sympatię możecie okazać w inny sposób – obserwując Antyczny.blog i udostępniając tworzone przeze mnie treści na Twiterze i Facebooku lub zapisując się do poniższego newslettera.
Bibliografia
Źródła:
Kasjusz Dion, Historia rzymska.
Męczeństwo świętego wielkiego męczennika Demetriusza, w: Focjusz, „Kodeksy”, tom IV, 247 – 280.
Plutarch z Cheronei, Galba.
Sekstus Aureliusz Wiktor, Księga o cezarach, w: Brewiaria dziejów rzymskich, przeł. P. Nehring i B. Bibik, Warszawa 2010.
Marcjalis, Księga widowisk.
Swetoniusz, Żywoty Cezarów, przeł. J. Niemirska-Pliszczyńska, Wrocław 2004.
Opracowania:
Grant M., 1980, Gladiatorzy, Wrocław – Warszawa – Kraków – Gdańsk.
Nossov K., 2009, Gladiator Rome’s Bloody Spectacle, Osprey Publishing.